Kichanie wsteczne. Spotkał się z nim każdy właściciel whippeta. A jeśli się nie spotkał, to na pewno będzie miał okazję.
Jak to wygląda?
Pies stoi w bezruchu, łokcie ma odstawione od klatki piersiowej, szyja wyciągnięta do przodu i opuszczona głowa. Impulsywnie zasysa powietrze, przy tym charcząc i wydając dziwne dźwięki. Stąd też nazwa – kichanie wsteczne – przy normalnym kichaniu powietrze jest wydychane na zewnątrz, przy kichaniu wstecznym, zasysane do środka. Generalnie wygląda to nieco dramatycznie, a niewiedzący, co się dzieje właściciel ma pełne prawo dostać 3 razy zawału w drodze do weta z duszącym się psem.
Dla lepszego zobrazowania, tu macie filmik:
Ale spokojnie, nie taki diabeł straszny.
Skąd to się bierze?
Z naukowego punktu widzenia, kichanie wsteczne pojawia się, gdy zostanie podrażnione podniebienie miękkie, nabłonek nosa lub gardło. Czynnikiem drażniącym może być alergen, perfumy, środki chemiczne, pył, kurz i czego dusza zapragnie. Kichanie wsteczne może zdarzyć się psu każdej rasy, z czego statystycznie częściej przytrafia się to psom z brachycefalicznymi czaszkami (krótki nos, jak u mopsa, czy buldożka francuskiego). Ja osobiście nie znam właściciela whippa, któremu by się to nie przytrafiło, więc wg mnie długość nosa ma tu znaczenie drugorzędne.
Z moich obserwacji wynika, że do kichania wstecznego nie potrzebny jest żaden szczególny czynnik drażniący. Dj często „zasysa się” zaraz po przebudzeniu, kiedy ma miejsce nagła zmiana temperatury (np w zimie wejście z dworu do ciepłego wnętrza), a grzejące kaloryfery wysuszają powietrze w domu, kiedy się czymś podjara albo tak po prostu w drodze do kuchni.
Co robić, jak już się zdarzy?
Zatkać nos! To zawsze się sprawdza. Szczelnie zatykasz psu nosdrza, do momentu aż „przełknie gluta” ;) Można też delikatnie pomasować gardło lub boki klatki piersiowej. Trzeba też być opanowanym i spokojnym, żeby swoją nerwową reakcją nie zestresować dodatkowo psa. Na szczęście, psy zarówno przed, jak i po napadzie zachowują się jak gdyby nigdy nic, nie są zestresowane, nie tracą przytomności, nie dzieję się im nic złego.
Kiedy się martwić?
Django miewa napady zasysania średnio co 2-3 dni, ale czasem mu się zdarza to codziennie lub nawet 3 razy dziennie. Jednak, kiedy kichanie wsteczne zdarza się często – 4-5 razy dziennie, codziennie i są one długie, nawracające, lub jeśli zdarzają się po wysiłku fizycznym, należy udać się do weta i zrobić szereg badań. Może być to alergia, choroba serca, problemy z układem oddychania, i różne inne niefajne choróbska.
Także, drodzy właściciele whippetów i nie tylko, nie panikujcie, bacznie obserwujcie swoje pieseły, a gdy się zassą, pomóżcie im zatkaniem nosa, nie czekając, aż samo przejdzie. Oczywiście z wyczuciem, żeby pies wyszedł z tego żywy ;)
Mag :)